Ho: *ubrana w
strój dziennikarki* Witamy wszystkim bardzo serdecznie! Dzisiejszego dnia
przeprowadzimy wywiad z członkami Akatsuki - organizacji pełnej przestępców
klasy S. Tym razem jednak wejdziemy za kulisy tej organizacji i zobaczymy jak
jest naprawdę. Ja nazywam się Holy i wprowadzę państwa w ten świat! *smile*
Proszę za mną! Najpierw skierujmy sie do salonu. *wchodzi do salonu gdzie jest
tylko kilku Akasiów oglądających TV* Jak sami państwo widzą...
P: Hoshi... co ty odwalasz? -_-
Ho: O! Miło mi poznać! Jestem Holy!
P: Hę? >_< Pytałem co ty odpierniczasz?
Ho: proszę państwa! A oto osławiony Pein!
P: ekhem... *czuje się doceniony*
Ho: Lider tej organizacji. Jak łatwo zauważyć ma mnóstwo kolczyków. *ciszej* ciekawe czy będzie uciekać przed magnesem? *głośniej* Jeszcze raz miło mi poznać!
P: o_O?
K: *zdezorientowana* Hoshi... co ty wyprawiasz?
Ho: Jestem Holy! I z okazji świąt postanowiłam przeprowadzić wywiad z członkami Akatsuki! Więc? Czy ktoś ma ochotę pierwszy ze mną porozmawiać? Na ochotnika?
Aka: *cisza*
Ho: Pytałam czy ktoś chce iść na ochotnika! *mord w oczach*
Aka: O.O *przerażenie*
A: Kisame chce!
Ki: Ja?! *przerażony*
A: Nom! ^^ A zatem Holy-chan! Mogę tak mówić?
Ho: Ależ proszę cię bardzo!
A: Jestem A-chan, a to Kisame! Taka wielka poczciwa rybka, z której można by zrobić sushi!
Ho: Oh! Rozumiem! A więc Kisame...
Ki: T-tak? o_O
Ho: Czy to prawda, że robiono na tobie eksperymenty? Dlatego jesteś taki niebieski? A może to wina jakiegoś pierwiastka radioaktywnego? Czy twoi fani mają się obawiać, że w razie spożyci sushi z twej osoby, mogą się zatruć?
Ki: O_O Yyy... x.x *mdleje*
Ho: No cóż... Pan Kisame chyba nie czuł się za dobrze...
Aka: O.O
Ho: A więc kto następny! Może... ty! *wskazuje palcem na Sasori'ego*
S: Mowy nie ma... =_=
Ho: Oo... a jednak mówisz! A więc panie Sasori! Proszę mi powiedzieć jak to jest... dorosły facet, a bawi się lalkami? Czy to wynik jakiegoś urazu psychicznego z dzieciństwa?
S: Po pierwsze: Nie mam żadnego urazu! Po drugie: to są marionetki a nie lalki! >.<
Ho: Ależ jak to nie? Według twoich fanów trzymasz w sekretnie schowanej skrzyni, całą kolekcję lalek barbie! ^^
S: A skąd oni mogą to niby wiedzieć? =_=
Ho: Sasori, Sasori, Sasori... *kręci głową*... ty nie wiesz do czego jest zdolny zdesperowany fan! Ale! Nie zaprzeczyłeś! Czy to znaczy, że fani mają rację?
S: Jasne, że nie! >.<
Ho: proszę państwa! Zatem zajrzyjmy do jednego z magazynów "To co słodkie i kochane"! Oto treść pewnego artykułu! Pozwolą państwo, ze go przytoczę: "Jeden z naszych informatorów donosi, że dotarł do prawdziwego fana barbie! Niejaki Pan "Sas-ori" posiada niesamowitą kolekcję tych lalek. Również te z limitowanych edycji! To się nazywa prawdziwy fan!" Cóż... dalsza cześć artykułu nie jest zbyt ważna, jednak zwróćmy uwagę na zdjęcie zamieszczone poniżej! *pokazuje zdjęcie* Widzimy tu tą jakże sporą kolekcję! A to chyba pański pokój... *złośliwy uśmiech*
Sa: ... to fotomontaż -_-
Ho: Ależ oczywiście! Każdy tak! mówi! Ale proszę się nie wstydzić!
Sa: Nie wstydzę się.. taka prawda! >_<
Ho: Fani oraz słuchacze i tak wiedzą swoje...
Sa: >_<
Ho: Więc? Panie Sasori? Jak to jest naprawdę?
S: A idź! Daj mi spokój! *wychodzi wkurzony*
Ho: Ooo... pan Sasori się zdenerwował. No trudno! Więc przejdźmy dalej! Tobi! * patrzy na Tobiego z uśmiechem psychopaty*
T: T...tak? *drżący głos*
Ho: Tobi! Wszyscy twoi fani są ciekawi co kryjesz pod maską! Czy z okazji świąt zrobisz nam prezent i zdejmiesz ją?
T: Tobi...
Ho: Więc? Panie Tobi czy zrobi to pan dla swoich fanów?
T: Tobi zrobi!
Aka: O.O *szok*
T: *podnosi rękę do maski*
Aka: *.* *gapią sie na niego jak sępy*
T: *Zdejmuje maskę i odsłania... drugą identyczną maskę*
Aka: X.x *gleba*
Ho: *facepalm* Dobrze... przejdźmy dalej. =_= Teraz... ty! *psychiczny uśmiech i wskazuje na Itachi'ego*
I: Ja!? O.o
Ho: A zatem... Czy to prawda, że od urodzenia ma pan zmarszczki?
I: A bo ty myślisz, że ja pamiętam co było w chwili moich urodzin? -_- Wybacz, ale takiej pamięci to ja nie mam -_-
Ho: Yyy... No dobrze... W takim razie kolejne pytanie od fanów! Czy nosi pan saoczewki kontaktowe ze wzorem?
I: A co to za pytanie? -_- Jasne, że nie...
Ho: Cóż... Ludzie nie wierzą, że można się urodzić z oczami, które samemu z siebie zmieniają kolor i wzór! A może jest pan cyborgiem czy coś?
I: A czy wyglądam? -_-
Ho: no jest pan taki obojętny, że można tak pomyśleć ^^
I: *pulsująca żyłka* jestem człowiekiem *stara się mówić spokojnie*, nie noszę soczewek, ani nic z tych rzeczy. Nie pamiętam czy od urodzenia mam te "zmarszczki" jak to pani redaktor powiedziała. Jeszcze coś? >_<
Ho: pozwoli pan, że sprawdzimy czy nie ma pan soczewek? kamera! proszę zbliżenie na oczy pana Uchihy!
I: >_< zabiję ją zaraz...
Ho: Groźby są karalne, a tym bardziej kiedy są słyszane przez innych, w tym widzów, a kamera je nagrała. Ale proszę się nie martwić! Usuniemy! ^^Jeszcze jedno pytanie!
I: czego?!
Ho: dlaczego nie zabił pan brata?
I: Żeby po wkurzał konohańczyków swoją głupotą -_- no i trochę załamał Hokage. Jakby nie patrzeć przez niego pojawił się Orochimaru, a to z kolei skończyło się śmiercią trzeciego.
Ho: Taki był pana plan?
I: Nie >_< Po prostu nie chciało mi się go zabijać i mnie wkurzał, więc uznałem że może sobie pocierpieć i trochę "namieszać". A teraz żegnam! *odchodzi*
Ho: Thy! Kolejny się obraził! A ja tylko chcę zaspokoić ciekawość fanów! No, ale przejdźmy dalej! Pain!
P: Czego? *warkniecie* >.<
Ho: Proszę mi tu nie warczeć to nie kulturalne!
P: Wrrr...!
Ho: *kręci głową* Jak do ściany... W każdym razie! Panie Pain, mam pytanie od twoich fanów! Tak, których masz! Aż sama się dziwię ^^
P: >.<
Ho: Ile ma pan kolczyków!? Wszystkich!
P: Nie wiem, nie liczyłem... =_=
Ho: Dobrze kolejne pytanie. Czy masz kolczyki w jakichś dziwnych miejscach? W języku, pępku lub... *chichocze* innych "ciekawych miejscach"?
P: Nie! >.< *wkurzony* Jeszcze jakieś pytania?!
Ho: A owszem! Co by się stało gdyby postawić dwa magnesy na przeciwległych krańcach siedziby i równocześnie je włączyć. Przyciągnęło by cię do któregoś, czy rozerwało na pół? ^^
P: Co to za głupie pytanie? =_=
Ho: Nie ja wymyślałam, tylko fani ^^ Ale proszę odpowiedzieć!
P: A skąd mam wiedzieć? Nigdy nie próbowałem =_=
Ho: To może spróbujemy!? *błysk w oku*
P: Yyy... nie, dziękuje, nie skorzystam =_= *ulatnia się z pomieszczenia*
Ho: No i kolejny poszedł =_=
A: No to może Zetsu? On ma ciekawy żywot ^^.
Ho: Yyy... ale dla niego nie ma pytań od fanów ^^" Znaczy... on w ogóle nie ma fanów...
A: Oj nie szkodzi! Możesz wymyśleć!
Ho: No cóż...
A: To może ja pomogę! Otóż Zetsu prowadzi nielegalne handel narkotykami! W tym marihuaną i heroiną!
Ho: oooo..
A: No tak... niby mówi, że on ma zarejestrowaną działalność a innym razem nie chce się podzielić pieniędzmi bo mówi, ze on nie zarabia...
Z: >_<
A: No i to jeszcze ludojad! Znaczy... staramy sie go tego oduczyć, ale z marnym efektem... *pseudo smutna minka* I hoduje dziwne rośliny...
Z: zamilcz...
A: i je sprzedaje dziwnym ludziom, a dochodami znowu się nie chce dzielić! No sknera!
Ho: no prawda, prawda! Ale skoro o sknerach mowa... Panie Kakuzu!
Ka: Czego?! >.<
Ho: Mamy parę pytań od fanów! ^^
Ka: Nie będę na nic odpowiadał! >.<
Ho: Jak to nie? Jak każdy to każdy. A po za tym jeśli nie zechcesz odpowiadać to spalę całą twoją kasę ^^
Ka: Ani mi się waż! >.<
Ho: A więc będziesz odpowiadał? ^^
Ka: Niech ci będzie... =_=
Ho: A wiec pierwsze pytanie... Skąd wzięła się twoja obsesja na punkcie pieniędzy? ^^
Ka: A bo ja to wiem? Odkąd pamiętam, doceniałem wartość pieniądza... =_=
Ho: Doceniałeś? =_= Człowieku ty masz obsesje na punkcie pieniędzy!
Ka: >.<
Ho: Następne pytanie! Czy uważasz, że wszystko można sprzedać?
Ka: Wszystko... =_=
Ho: A swoją siostrę byś sprzedał? ^^
K: Ej!
Ka: Chyba zwariowałaś! >.<
Ho: To nie ja wymyślałam pytania! ^^ Dobrze... zobaczymy czy mam dla ciebie jeszcze jakieś pytania
Ka: Oby nie... =_=
Ho: Fani pytają: kiedy masz zamiar otworzyć w końcu zakład krawiecki?
Ka: Nigdy! co to za pytania?
Ho: Yyy... pisane? ^^
Ka: -_- TO mogę już iść?
Ho: Nie. ^^ kolejne pytanie: kiedy w końcu pozwolisz Kimiko na... zaraz... co tu pisze? A! Na związek z facetem!
Ka: Nigdy! >_<
K: Ej! Mam prawo decydować za siebie!
Ho: Nawet na związek z niejakim panem H. Jashinistą?
Ka: Że z kim? -_- *nie załapał*
A: *dziwny uśmiech*
K: *cała czerwona* Ekhem! Może kolejne pytanie?
Ho: No dobrze, dobrze... reakcja państwa mówi sama za siebie ^^ Czy to prawda że jest pan w kółku moherowych beretów?
Ka: Chyba kpisz! Nigdy w życiu!
Ho: A jakby zapłacili sporą sumę? *.*
Ka: Ekhem... Umowa jest do negocjacji...
Ho: A więc proszę państwa z kółka moherowych beretów! Mają państwo szansę! ^^
Ka: Że co?! Ty to specjalnie zrobiłaś ty...!
Ho: Jestem przedstawicielem władz publicznych i medialnych! Trochę kultury!
Ka: >_<
Ho: Więc przejdźmy dalej! Pan Deidara!
D: Ja?! O.O
Ho: Tak pan! ^^ Więc Panie Deidara! Pierwsze pytanie! Dlaczego twierdzi pan, że sztuka to eksplozja? Skąd się wzięło to przekonanie?
D: Bo sztuka to eksplozja! Sztuka jest ulotna niczym wiatr! Raz jest a raz jej nie ma! Taka jest sztuka!
Ho: Drugie pytanie! Co jest dla ciebie ważniejsze! Sztuka czy twoja dziewczyna? *dziwny uśmieszek*
D: *lekko czerwony* Em... czy to pytanie na pewno jest od fanów?
Ho: Oczywiście, że tak! A teraz odpowiedz!
D: Więc... sztuka jest dla mnie bardzo ważna... ale moja dziewczyna bardziej...
Ho: Oooh! Jakie to słodkie! Chciałabym poznać twoją dziewczynę! Jestem pewna, że jest to bardzo mądra i urocza osoba! Niestety Hoshi nie ma dzisiaj z nami! Ale ja znana dziennikarka Holy jestem pewna, że pani Hoshi z całego serca chciałaby tu dzisiaj być!
D: *do siebie* To się zaczyna robić dziwne... =_=
Ho: Czy coś pan mówił panie Deidara?
D: Nie, nic... *niewinna minka*
Ho: Koleinę pytanie! *intensywnie wpatruje się w kartkę* Gdybyś miał wybierać między Hoshi, a... co tu pisze? Między Hoshi, a... swoją starą dziewczyną, to którą byś wybrał!? Kto wymyślił to pytanie!? >.< Zaraz! Panie Deidara czy to prawda, że miał pan wcześniej inną dziewczynę!?
D: Yyyy... O.O *przerażenie*
Ho: Proszę o odpowiedz!
D: No miałem... ale w odpowiedzi na to pytanie powiem, że ta moja stara dziewczyna nie dorastała do pięt mojej obecnej dziewczynie ^^
Ho: *lekki uśmiech* A więc skoro wszystko zostało wyjaśnione przejdźmy dalej! Pani Konan! Czy to prawda, że... jest pani posklejaną kupką papieru? o_O to pytanie od fanów, nie ode mnie!
Ko: >_< *milczy*
Ho: Yyy.. tak, zgadzam sie z panią. Skąd się wzięła pani obsesja na punkcie papieru i origami?
Ko: Jakoś tak...
Kamerzysta: Pewnie w dzieciństwie cierpiała na brak papieru toaletowego... albo złapała ją nagła sytuacja i go nie było i teraz chce go mieć w każdej chwili przy sobie...
Ko: *wkrw*
CENZURA! Z uwagi na drastyczność sceny została ona wycięta! Prosimy o cierpliwość!
P: Hoshi... co ty odwalasz? -_-
Ho: O! Miło mi poznać! Jestem Holy!
P: Hę? >_< Pytałem co ty odpierniczasz?
Ho: proszę państwa! A oto osławiony Pein!
P: ekhem... *czuje się doceniony*
Ho: Lider tej organizacji. Jak łatwo zauważyć ma mnóstwo kolczyków. *ciszej* ciekawe czy będzie uciekać przed magnesem? *głośniej* Jeszcze raz miło mi poznać!
P: o_O?
K: *zdezorientowana* Hoshi... co ty wyprawiasz?
Ho: Jestem Holy! I z okazji świąt postanowiłam przeprowadzić wywiad z członkami Akatsuki! Więc? Czy ktoś ma ochotę pierwszy ze mną porozmawiać? Na ochotnika?
Aka: *cisza*
Ho: Pytałam czy ktoś chce iść na ochotnika! *mord w oczach*
Aka: O.O *przerażenie*
A: Kisame chce!
Ki: Ja?! *przerażony*
A: Nom! ^^ A zatem Holy-chan! Mogę tak mówić?
Ho: Ależ proszę cię bardzo!
A: Jestem A-chan, a to Kisame! Taka wielka poczciwa rybka, z której można by zrobić sushi!
Ho: Oh! Rozumiem! A więc Kisame...
Ki: T-tak? o_O
Ho: Czy to prawda, że robiono na tobie eksperymenty? Dlatego jesteś taki niebieski? A może to wina jakiegoś pierwiastka radioaktywnego? Czy twoi fani mają się obawiać, że w razie spożyci sushi z twej osoby, mogą się zatruć?
Ki: O_O Yyy... x.x *mdleje*
Ho: No cóż... Pan Kisame chyba nie czuł się za dobrze...
Aka: O.O
Ho: A więc kto następny! Może... ty! *wskazuje palcem na Sasori'ego*
S: Mowy nie ma... =_=
Ho: Oo... a jednak mówisz! A więc panie Sasori! Proszę mi powiedzieć jak to jest... dorosły facet, a bawi się lalkami? Czy to wynik jakiegoś urazu psychicznego z dzieciństwa?
S: Po pierwsze: Nie mam żadnego urazu! Po drugie: to są marionetki a nie lalki! >.<
Ho: Ależ jak to nie? Według twoich fanów trzymasz w sekretnie schowanej skrzyni, całą kolekcję lalek barbie! ^^
S: A skąd oni mogą to niby wiedzieć? =_=
Ho: Sasori, Sasori, Sasori... *kręci głową*... ty nie wiesz do czego jest zdolny zdesperowany fan! Ale! Nie zaprzeczyłeś! Czy to znaczy, że fani mają rację?
S: Jasne, że nie! >.<
Ho: proszę państwa! Zatem zajrzyjmy do jednego z magazynów "To co słodkie i kochane"! Oto treść pewnego artykułu! Pozwolą państwo, ze go przytoczę: "Jeden z naszych informatorów donosi, że dotarł do prawdziwego fana barbie! Niejaki Pan "Sas-ori" posiada niesamowitą kolekcję tych lalek. Również te z limitowanych edycji! To się nazywa prawdziwy fan!" Cóż... dalsza cześć artykułu nie jest zbyt ważna, jednak zwróćmy uwagę na zdjęcie zamieszczone poniżej! *pokazuje zdjęcie* Widzimy tu tą jakże sporą kolekcję! A to chyba pański pokój... *złośliwy uśmiech*
Sa: ... to fotomontaż -_-
Ho: Ależ oczywiście! Każdy tak! mówi! Ale proszę się nie wstydzić!
Sa: Nie wstydzę się.. taka prawda! >_<
Ho: Fani oraz słuchacze i tak wiedzą swoje...
Sa: >_<
Ho: Więc? Panie Sasori? Jak to jest naprawdę?
S: A idź! Daj mi spokój! *wychodzi wkurzony*
Ho: Ooo... pan Sasori się zdenerwował. No trudno! Więc przejdźmy dalej! Tobi! * patrzy na Tobiego z uśmiechem psychopaty*
T: T...tak? *drżący głos*
Ho: Tobi! Wszyscy twoi fani są ciekawi co kryjesz pod maską! Czy z okazji świąt zrobisz nam prezent i zdejmiesz ją?
T: Tobi...
Ho: Więc? Panie Tobi czy zrobi to pan dla swoich fanów?
T: Tobi zrobi!
Aka: O.O *szok*
T: *podnosi rękę do maski*
Aka: *.* *gapią sie na niego jak sępy*
T: *Zdejmuje maskę i odsłania... drugą identyczną maskę*
Aka: X.x *gleba*
Ho: *facepalm* Dobrze... przejdźmy dalej. =_= Teraz... ty! *psychiczny uśmiech i wskazuje na Itachi'ego*
I: Ja!? O.o
Ho: A zatem... Czy to prawda, że od urodzenia ma pan zmarszczki?
I: A bo ty myślisz, że ja pamiętam co było w chwili moich urodzin? -_- Wybacz, ale takiej pamięci to ja nie mam -_-
Ho: Yyy... No dobrze... W takim razie kolejne pytanie od fanów! Czy nosi pan saoczewki kontaktowe ze wzorem?
I: A co to za pytanie? -_- Jasne, że nie...
Ho: Cóż... Ludzie nie wierzą, że można się urodzić z oczami, które samemu z siebie zmieniają kolor i wzór! A może jest pan cyborgiem czy coś?
I: A czy wyglądam? -_-
Ho: no jest pan taki obojętny, że można tak pomyśleć ^^
I: *pulsująca żyłka* jestem człowiekiem *stara się mówić spokojnie*, nie noszę soczewek, ani nic z tych rzeczy. Nie pamiętam czy od urodzenia mam te "zmarszczki" jak to pani redaktor powiedziała. Jeszcze coś? >_<
Ho: pozwoli pan, że sprawdzimy czy nie ma pan soczewek? kamera! proszę zbliżenie na oczy pana Uchihy!
I: >_< zabiję ją zaraz...
Ho: Groźby są karalne, a tym bardziej kiedy są słyszane przez innych, w tym widzów, a kamera je nagrała. Ale proszę się nie martwić! Usuniemy! ^^Jeszcze jedno pytanie!
I: czego?!
Ho: dlaczego nie zabił pan brata?
I: Żeby po wkurzał konohańczyków swoją głupotą -_- no i trochę załamał Hokage. Jakby nie patrzeć przez niego pojawił się Orochimaru, a to z kolei skończyło się śmiercią trzeciego.
Ho: Taki był pana plan?
I: Nie >_< Po prostu nie chciało mi się go zabijać i mnie wkurzał, więc uznałem że może sobie pocierpieć i trochę "namieszać". A teraz żegnam! *odchodzi*
Ho: Thy! Kolejny się obraził! A ja tylko chcę zaspokoić ciekawość fanów! No, ale przejdźmy dalej! Pain!
P: Czego? *warkniecie* >.<
Ho: Proszę mi tu nie warczeć to nie kulturalne!
P: Wrrr...!
Ho: *kręci głową* Jak do ściany... W każdym razie! Panie Pain, mam pytanie od twoich fanów! Tak, których masz! Aż sama się dziwię ^^
P: >.<
Ho: Ile ma pan kolczyków!? Wszystkich!
P: Nie wiem, nie liczyłem... =_=
Ho: Dobrze kolejne pytanie. Czy masz kolczyki w jakichś dziwnych miejscach? W języku, pępku lub... *chichocze* innych "ciekawych miejscach"?
P: Nie! >.< *wkurzony* Jeszcze jakieś pytania?!
Ho: A owszem! Co by się stało gdyby postawić dwa magnesy na przeciwległych krańcach siedziby i równocześnie je włączyć. Przyciągnęło by cię do któregoś, czy rozerwało na pół? ^^
P: Co to za głupie pytanie? =_=
Ho: Nie ja wymyślałam, tylko fani ^^ Ale proszę odpowiedzieć!
P: A skąd mam wiedzieć? Nigdy nie próbowałem =_=
Ho: To może spróbujemy!? *błysk w oku*
P: Yyy... nie, dziękuje, nie skorzystam =_= *ulatnia się z pomieszczenia*
Ho: No i kolejny poszedł =_=
A: No to może Zetsu? On ma ciekawy żywot ^^.
Ho: Yyy... ale dla niego nie ma pytań od fanów ^^" Znaczy... on w ogóle nie ma fanów...
A: Oj nie szkodzi! Możesz wymyśleć!
Ho: No cóż...
A: To może ja pomogę! Otóż Zetsu prowadzi nielegalne handel narkotykami! W tym marihuaną i heroiną!
Ho: oooo..
A: No tak... niby mówi, że on ma zarejestrowaną działalność a innym razem nie chce się podzielić pieniędzmi bo mówi, ze on nie zarabia...
Z: >_<
A: No i to jeszcze ludojad! Znaczy... staramy sie go tego oduczyć, ale z marnym efektem... *pseudo smutna minka* I hoduje dziwne rośliny...
Z: zamilcz...
A: i je sprzedaje dziwnym ludziom, a dochodami znowu się nie chce dzielić! No sknera!
Ho: no prawda, prawda! Ale skoro o sknerach mowa... Panie Kakuzu!
Ka: Czego?! >.<
Ho: Mamy parę pytań od fanów! ^^
Ka: Nie będę na nic odpowiadał! >.<
Ho: Jak to nie? Jak każdy to każdy. A po za tym jeśli nie zechcesz odpowiadać to spalę całą twoją kasę ^^
Ka: Ani mi się waż! >.<
Ho: A więc będziesz odpowiadał? ^^
Ka: Niech ci będzie... =_=
Ho: A wiec pierwsze pytanie... Skąd wzięła się twoja obsesja na punkcie pieniędzy? ^^
Ka: A bo ja to wiem? Odkąd pamiętam, doceniałem wartość pieniądza... =_=
Ho: Doceniałeś? =_= Człowieku ty masz obsesje na punkcie pieniędzy!
Ka: >.<
Ho: Następne pytanie! Czy uważasz, że wszystko można sprzedać?
Ka: Wszystko... =_=
Ho: A swoją siostrę byś sprzedał? ^^
K: Ej!
Ka: Chyba zwariowałaś! >.<
Ho: To nie ja wymyślałam pytania! ^^ Dobrze... zobaczymy czy mam dla ciebie jeszcze jakieś pytania
Ka: Oby nie... =_=
Ho: Fani pytają: kiedy masz zamiar otworzyć w końcu zakład krawiecki?
Ka: Nigdy! co to za pytania?
Ho: Yyy... pisane? ^^
Ka: -_- TO mogę już iść?
Ho: Nie. ^^ kolejne pytanie: kiedy w końcu pozwolisz Kimiko na... zaraz... co tu pisze? A! Na związek z facetem!
Ka: Nigdy! >_<
K: Ej! Mam prawo decydować za siebie!
Ho: Nawet na związek z niejakim panem H. Jashinistą?
Ka: Że z kim? -_- *nie załapał*
A: *dziwny uśmiech*
K: *cała czerwona* Ekhem! Może kolejne pytanie?
Ho: No dobrze, dobrze... reakcja państwa mówi sama za siebie ^^ Czy to prawda że jest pan w kółku moherowych beretów?
Ka: Chyba kpisz! Nigdy w życiu!
Ho: A jakby zapłacili sporą sumę? *.*
Ka: Ekhem... Umowa jest do negocjacji...
Ho: A więc proszę państwa z kółka moherowych beretów! Mają państwo szansę! ^^
Ka: Że co?! Ty to specjalnie zrobiłaś ty...!
Ho: Jestem przedstawicielem władz publicznych i medialnych! Trochę kultury!
Ka: >_<
Ho: Więc przejdźmy dalej! Pan Deidara!
D: Ja?! O.O
Ho: Tak pan! ^^ Więc Panie Deidara! Pierwsze pytanie! Dlaczego twierdzi pan, że sztuka to eksplozja? Skąd się wzięło to przekonanie?
D: Bo sztuka to eksplozja! Sztuka jest ulotna niczym wiatr! Raz jest a raz jej nie ma! Taka jest sztuka!
Ho: Drugie pytanie! Co jest dla ciebie ważniejsze! Sztuka czy twoja dziewczyna? *dziwny uśmieszek*
D: *lekko czerwony* Em... czy to pytanie na pewno jest od fanów?
Ho: Oczywiście, że tak! A teraz odpowiedz!
D: Więc... sztuka jest dla mnie bardzo ważna... ale moja dziewczyna bardziej...
Ho: Oooh! Jakie to słodkie! Chciałabym poznać twoją dziewczynę! Jestem pewna, że jest to bardzo mądra i urocza osoba! Niestety Hoshi nie ma dzisiaj z nami! Ale ja znana dziennikarka Holy jestem pewna, że pani Hoshi z całego serca chciałaby tu dzisiaj być!
D: *do siebie* To się zaczyna robić dziwne... =_=
Ho: Czy coś pan mówił panie Deidara?
D: Nie, nic... *niewinna minka*
Ho: Koleinę pytanie! *intensywnie wpatruje się w kartkę* Gdybyś miał wybierać między Hoshi, a... co tu pisze? Między Hoshi, a... swoją starą dziewczyną, to którą byś wybrał!? Kto wymyślił to pytanie!? >.< Zaraz! Panie Deidara czy to prawda, że miał pan wcześniej inną dziewczynę!?
D: Yyyy... O.O *przerażenie*
Ho: Proszę o odpowiedz!
D: No miałem... ale w odpowiedzi na to pytanie powiem, że ta moja stara dziewczyna nie dorastała do pięt mojej obecnej dziewczynie ^^
Ho: *lekki uśmiech* A więc skoro wszystko zostało wyjaśnione przejdźmy dalej! Pani Konan! Czy to prawda, że... jest pani posklejaną kupką papieru? o_O to pytanie od fanów, nie ode mnie!
Ko: >_< *milczy*
Ho: Yyy.. tak, zgadzam sie z panią. Skąd się wzięła pani obsesja na punkcie papieru i origami?
Ko: Jakoś tak...
Kamerzysta: Pewnie w dzieciństwie cierpiała na brak papieru toaletowego... albo złapała ją nagła sytuacja i go nie było i teraz chce go mieć w każdej chwili przy sobie...
Ko: *wkrw*
CENZURA! Z uwagi na drastyczność sceny została ona wycięta! Prosimy o cierpliwość!
... Kilka minut później...
Ho: Witamy ponownie! bardzo przepraszamy za te drobne problemu techniczne! Poprzedni operator kamery uległ wypadkowi i musieliśmy sprowadzić nowego ^^. Mamy nadzieję, że się to nie powtórzy. Ale wróćmy do tematu!
Ho: Pani Konan! Czy jest w tej organizacji jakiś facet który się pani podoba? *lekki uśmieszek*
Ko: Tutaj? Chyba żartujesz!
Ho: Skoro pani tak uważa... *dziwny uśmieszek* Następne pytanie! Czy... *westchnięcie* Czy Shiru ma powody do obaw i czy jest pani zakochana w Pain'ie? Pytanie od fanów nie ode mnie... =_=
Ko: *cisza*
Aka: *patrzą na nią* O.o?
Ko: *wybucha niekontrolowanym śmiechem*
Aka: O.O!?
Ko: J..ja!? Zakochana w nim!? Chyba żartujesz! *opanowuje się* Daj spokój! Jakbym była z nim czułabym się jakbym chodziła z własnym bratem =_= On już prędzej mógłbyś być właśnie moim bratem niż chłopakiem. Po za tym nie lubię rudych włosów! >.<
Ho: To jakie lubisz? ^^
Ko: *wzrusza ramionami* Nie wiem... jakieś bardziej egzotyczne.
Ho: Na przykład fioletowe? *dziwny uśmieszek*
Ko: Na przykład... Zaraz! Ale czemu akurat fioletowe!? *podejrzliwy wzrok*
Ho: A tak jakoś *niewinna minka* Przejdźmy dalej! Pan Hidan!
H: *załamana mina*
Ho: Fani bardzo chcą wiedzieć kiedy w końcu wyzna pan miłość swej wybrance?!
H: Że co?! O_O *cały czerwony*
Ho: -_- i on niby jest mężczyzną? głupek jakich mało...
H: Ej! >.<
Ho: No co? Prawdę mówię =_= Fani robią zakłady kiedy w końcu
dojdzie do wyznania. Jedni mówią, że nigdy inni, że w najbliższej przyszłości.
Ciekawe kto ma racje! ^^
H: *siedzi cicho*
Ho *macha mu ręką przed twarzą* Halo! Panie Hidan! A pan co na to
powie? Kto ma racje?
H: B...Bez komentarza!
Ho: Co za człowiek... =_= Następne pytanie! Zaraz gdzie ja to mam!
*przerzuca kartki* Czy nie znudziła się pana wiara w Jashina?
H: No ty chyba kpisz! Wiara nie może sie znudzić!
Ho: To nie jest odpowiedź na moje pytanie... -_-
H: Nie, nie znudziła mi się wiara w Jashina >_< Pasi?
Ho: Mówi się pasuje, ale niech panu będzie. ^^ A zatem! Czy
udziela pan sakramentu pokuty?
H: Nie
Ho: Więc co by pan zrobił gdyby przyszedł do pana grzesznik?
H: Zabiłbym! *.* Choć oni to raczej zwiewają T.T
Ho: No dobrze... następne pytanie. Co pan sądzi, o swojej
siostrze? ^^
H: *patrzy na nią podejrzliwym wzrokiem* Czy to podchwytliwe
pytanie?
Ho: Proszę odpowiedzieć! >.<
H: *wzrusza ramionami* A co mam sądzić. Fajna jest. W końcu to
MOJA siostra, nie? ^^
Ho: Dobra uznaję tą odpowiedz ^^
H: * do siebie* Gdybym powiedział co innego ganiałaby mnie z kosą
w ręce... =_=
Ho: Coś pan mówił, panie Hidan? *złowieszcze spojrzenie*
H: Ja!? Ależ skąd! O.O
Ho: No ja myślę =_= Dobrze! A teraz Pani Kim!
K: Czy powinnam się bać tego pytania?
Ho: Ależ skąd! Fani chcą wiedzieć czy długo ma pani zamiar ukrywać
swoją miłość do...
K: Nie kończ! *zatyka jej usta ręką*
Ho: *szeroki uśmiech i
zabiera jej rękę* No dobrze... ale proszę odpowiedzieć
K: *czerwona* Jak długo...? Całe życie...? *niepewna mina*
Ho: A to czemu!? >.<
K: No domyśl się... =_=
Ho: No właśnie nie wiem! Fani też tego nie rozumieją ^^
K: Nie moja wina, że nie rozumieją rzeczy oczywistych....
Ho: *załamana mina* Dobrze... następne pytanie! Kim dla pani jest
Damon?
K: Przyjacielem z dzieciństwa i tyle. Jak byłam mała był moim
najlepszym przyjacielem
Ho: Taaa... jaaasneeee... bo uwierzymy ^^
K: A co!? Masz jakieś wątpliwości?! >.<
Ho: No mam ^^
K: Niby jakie? >.<
Ho: Duże? Bo wiesz... hihi... no fani spekulują w przeróżny sposób
^^
K: Ehh... chyba nie chcę wiedzieć co fanom w głowach siedzi...
=_=
Ho: No w sumie... lepiej żebyś nie wiedziała ^^
K: Taa... lepiej nie, jak sobie pomyślę co im po głowach
chodzi... *dreszcze*
Ho: No na przykład picie razem ciepłej czkoelady! ja nie wiem co
za kosmate myśli ci po głowie chodzą!
A: *chichra się*
K: Grrr... >.< *czerwona*
Ho&A: *evil smile*
K: *siada obrażona* Może przejdziesz już dalej, co? *nadal
czerwona*
Ho: wiesz... ja nie powiedziałam nic takiego a ty już się czerwona
zrobiłaś
K: A daj mi już spokój!
Ho: No nie! Kolejna się obraża o byle co! Phi! A ja tu przecież
tylko wykonuję swoja pracę! Powinni mi więcej płacić!
A: *turla sie po ziemi ze śmiechu*
K: *mordercze spojrzenie na A-chan* Możesz przestać!?
A: Ale co ja takiego robię? *dalej się śmieje*
K: Śmiejesz się! >.<
A: No ^^
Ho: Odkrycie *przewraca oczami*
K: Ja już się nie odzywam...
Ho: Pan Senshi!
Se: *szeroki uśmiech* Tak? Jakie masz pytania?
Ho: Czy filetowy to pana naturalny kolor włosów? ^^
Se: Yyy... *lekko zdezorientowany* Tak? Z takimi się urodziłem.
Ho: Dobrze! Następne pytanie... czy w Akatsuki jest jakaś
dziewczyna, która ci się podoba? *złośliwy uśmieszek*
Se: Ale mam wybrać tylko jedną? Wszystkie tu obecne dziewczyny są
piękne! *szeroki uśmiech* Ale niestety... większość z nich jest już zajęta
*autentyczny smutek*
Ho:
Ohhh... jaka szkoda! *fałszywy ton* a jakaś szczególnie? *evil
smile*
Se:
Ej no! Bez takich!
Jeszcze mi się oberwie! Weź ją męcz takimi pytaniami! *wskazuje na Arisse* Ona
nie ma takich problemów z wyborem! W końcu już dawno go dokonała *złośliwy
uśmiech*
Ar: >_<
Ho: W sumie racja!
Ar: Senshi... dostaniesz za to! >.<
Se: A nie mówiłem, że mi się oberwie!? T_T
Ho: Oh, jaka szkoda, tak ci współczuje *sarkazm*
Se: No, dzięki... =_=
Ho: Ależ nie ma za co ^^
Se: >.<
Ho: No wiec! Pani Arisso! Jak to jest z tym pani wyborem? ^^
Ar: *zakłada nogę na nogę i krzyżuje ręce* Bez komentarza.
Następne pytanie
Ho: No ej! Nie ma tak!
Ar: Bez komentarza mówię. Idź męczyć kogoś innego =_=
Ho: *drga jej brew* Pani jest taka okropna... T.T
Ar: Chyba masz rację... jestem okropna... trudno! Jakoś przeżyję
=_=
Ho: ale ja nie! X.x niech pani zaspokoi mą ciekawość! *.*
A:
A-ri-ssa! A-ri-ssa! *ubrana
jak chearleaderka*
Ar: Ehh.... jak już mówiłam... bez komentarza. =_=
A: To może ja powiem! Bo ja wiem!*.*
Ho: *.* mów!
Ar: *przewraca oczami i wzdycha załamana* A może teraz tobie
zadamy parę pytań, co ty na to A-chan?
A: No w ostateczności może być...
*zawiedziona*
Ar: No wiec Hoshi... przepraszam, Holy. Do dzieła! Teraz ją trochę
pomęcz
Ho: No więc pierwsze pytanie! Czy... yyyy O.o *patrzy się na
kartkę* Kto wymyśla takie pytania...? =_= No więc *odchrząkuje*... czy gdybyś
miała dzieci z Itachim to one byłyby w jednej trzeciej demonem w jednej
trzeciej wampirem i w jednej trzeciej człowiekiem?
A: Hmm... ciężkie pytanie... ale zapewne coś koło tego ^^ Jest
też duże prawdopodobieństwo, że po prostu w połowie byłyby czlowiekiem a w 1/4
dmeonem i w 1/4 wampirem :D. Jeszcze jakieś pytania, bo nad tym mogłabym sie
długo rozwodzić :P
Ho: Dobra... *wlepia wzrok w kartkę* jak ty i Itachi się poznaliście? ^^
A: Yyy... Nie musisz wiedzieć... :P" TO nasza tajemnica i
już! Yyy...*zakłopotana*
Sh: *zajada popcorn* ciekawe widowisko...
Ho: Oooh! Czyżbyś miała coś do ukrycia? *złośliwy uśmieszek* No A-chan! Nie bądź taka! Zaspokój ciekawość
fanów!
A: Ale to jest takie żenujące... i... DZIWNE... Zresztą! Arissa
mogła odmówić odpowiedzi na pytanie! Ja też odmawiam! >_<
Ho: Mów!
A: Poproszę "pół na pół" ^^"
K: Nie wymiguj się! Mów!
Ho: Właśnie mów! *.*
A: Kim ty siedź cicho lepiej!>_<
K: A to czemu? =_=
A: No zgadnij! *evil smile* hehe *dziwna poza* szare włoski mam i
tak sobie śpiewam!
Sh: O! Kalambury! *.* Też chce!
K: Ty mnie nie denerwuj tylko lepiej odpowiedz na pytanie!
>.<
A: ^^" pytanie do publiczności?
K: A-chan! Mów! >.<
A: Wstydzę się *nieśmiała mina*
Gu: Przestań udawać i chwalić się swoimi umiejętnościami
aktorskimi! >_< to się nudne robi...
A: zdrajca! >_<
Ho: Ale wszyscy są tego ciekawi! No? Powiedz nam! *.*
A: No... Bo byłam sobie w kraju hebraty... chyba tam... no ważne
że byłam w gorących źródłach! I... siedzę sobie spokojnie w tej wodzie (w samym
ręczniku), aż tu nagle huk! Emm... muszę mówić dalej?
Ho&K: Tak!
A: Weźcie się domyślcie, no!
Ho: Ale my chcemy, żebyś ty nam powiedziała. ^^
A: >_<
I: *wzdycha pojawiając się nie wiadomo skąd* Doprawdy! Można by
powiedzieć, że wpadła na mnie w samym ręczniku. -_- dosłownie...
A: No co?! Musiałam jakoś zrobić unik i się wycofać! W samym
ręczniku nie walczy się zbyt fajnie -_-...
I: Ta... i musiałam przy tym rozwalić gorące źródła...
A: Tylko mur! I to z drugiej strony!
I: Ta... Jakimś dziwnym stworem -_-A potem pojawiłaś się kawałek
dalej przeskakując przez mur (tą całą część) w samym ręczniku...
A: W dziurze leżał ten stwór >_< więc poszłam kawałek
dalej...
I: *kontynuuje* i dosłownie wylądowałaś na mnie... prawie zawału
dostałem... -_-
A: no ale co ja na to poradzę, że przy dziurze już się tłum
zbierał?
I: -_- wiesz... jak się tak idzie spokojnie po wiosce a tu nagle
za tobą się ściana rozwala, to raczej fajnie nie jest >_< a potem prawie
naga dziewczyna na ciebie wpada i wywraca ci życie do góry nogami...
A: Oto cała ja! :D
Ho: *ledwo powstrzymuje się od śmiechu* I co? Od razu była to
miłość od... pierwszego wejrzenia? :D
K: *nie wytrzymuje i wybucha śmiechem*
A: No bardzo śmieszne -_-! Ty uważaj bo ja zaraz się z ciebie
pośmieję!
K: No, ale... to... *nie
może przestać się śmiać*
A: No co?! Wykrztuś to z siebie!
A: >_<
K: Nic, nic... po prostu... pierwsze wrażenie jest najważniejsze
nie? * znowu wybucha śmiechem*
A: mówisz o sobie? *evil smile*
K: *przestaje się śmiać* Niby czemu?
Ho: Wiesz.... nie żeby co, ale może lepiej nie pytaj, bo ona powie
głośno TO... o tym kogo ... hmm... lubisz ^^"
K: Yh! *czerwona* Ale... o co ci chodziło z tym "pierwszym
wrażeniem"?
A: No wiesz...
Ho: nie zmieniaj tematu A-chan!
A: >_<
K: Dobra... nieważne już. Lepiej się nie zagłębiać w ten temat
A: -_-
K: No co?
A: Śmiałaś się ze mnie!
K: Taa... a ty cały czas mnie dręczysz o... sama wiesz kogo...
=_=
A: Voldzia? ^^
Sh: Tom?! gdzie?! o_O
K: Nigdzie Shiru... =_= Nie A-chan! Wiesz o co mi chodzi!
>.<
A: No wiem, ale nie sądziłam że będziesz drążyć ten temat ^^
K: Ja go nie drażę... to ty cały czas mnie o to dręczysz!
>.<
A: Hai, hai... ja tam swoje wiem!
K: Dlaczego ty mnie tak dręczysz...? T_T
A: Ja? Hmm... Jakoś tak! Ale jeśli chodzi ci o teraz to głównie
przez żeś się śmiała! :P
I: Bzdury gadasz A-chan... oboje wiemy, że-
A: Ciii!
I: -_-
K: Ale mi chodziło o to czemu cały czas mnie dręczysz... a nie
teraz... T_T
A: Cóż... w taki trochę pokręcony sposób, staram ci się pomóc ^^I
przy okazji cię trochę po wkurzać *wystawia język*
K: Tyy...! >.< Eh... nawet nie mam siły się z tobą kłócić
T_T Dobra... Hoshi... przepraszam... Holy... możesz kontynuować wywiad...
Ho: Została jeszcze pani Shiru! ^^A wiec pani Shiru… pytanie numer
jeden! Czy ma pani usta na rękach tak jak pani brat?
Sh: Nie O.O *pokazuje ręce* W życiu nie chciałabym mieć takich gęb
na rękach. To on jest jakiś zmutowany i
ma te gęby =_=
D: Ej! >.<
Sh: No co? Prawdę mówię.
Ho: Yyy... może przejdziemy do następnego pytania. Czy jest pani
zazdrosna o te "usta" na rękach? chciałaby pani takie mieć?
Sh: Mówię, że nie chciałabym ich mieć! Wyglądałabym jak jakieś
dziwadło! O.O
D: >.<
Ho: Ale ja pytam czy to są pani prawdziwe myśli? ^^
Sh: Tak. Po co by mi było takie coś na rękach? =_=
Ho: Żeby się pani lepiej te figurki lepiło ^^
Sh: Ale ja bez nich
umiem bardzo dobrze robić gliniane figurki. Ja po prostu mam do tego
talent ^^ A Deidara nie ma i dlatego potrzebuje tych gęb na
rękach ^^
D: >_<
Ho: No dobra, to może następne pytanie... co ci się tak właściwie podoba w Wiewiórze? Przecież to debil i cham.
Sh: >_<
Ho: To nie ja, to fani!
Sh: Hmm... On jest kawaii! I jest bardzo przystojny. Po za tym lubię rude włoski ^^
Ho: Tylko tyle? -_- a charakter?
Sh: Hmm... on w głębi duszy nie jest taki okrutny. Ja to wiem! I on się kiedyś zmieni! Zobaczycie!^^
Ho: O_O
Aka: o_O
A: *mina pt. "a nie mówiłam?"*
Sh: No co? Prawdę mówię. Ja wiem, że on taki jest ^^
A: Ależ my nie zaprzeczamy! Prawda? *wzrok psychopaty*
Aka: Hai!
Sh: Masz jeszcze jakieś pytanie? ^^
Ho: *przerzuca kartki* Chyba nie...
A: *do siebie* A szkoda...
K: *westchnięcie* Tym lepiej... skończmy już ten wywiad =_=
Ho: A zatem proszę państwa! Przedstawiliśmy wam tą jakże "wspaniałą" organizację z innej strony! Niestety nie udało nam sie znaleźć jednej osoby, ale proszę się nie obawiać! Dziękuję państwu za uwagę i zapraszam ponownie! Oczywiście to czy będzie koelejny wywiad zależy tylko od was! Mówiła do was wasza ukochana i uwielbiana Holy! Do usłyszenia! *macha do kamery* Wam również dziękuję bardzo i do widzenia! *wychodzi*
D: >_<
Ho: No dobra, to może następne pytanie... co ci się tak właściwie podoba w Wiewiórze? Przecież to debil i cham.
Sh: >_<
Ho: To nie ja, to fani!
Sh: Hmm... On jest kawaii! I jest bardzo przystojny. Po za tym lubię rude włoski ^^
Ho: Tylko tyle? -_- a charakter?
Sh: Hmm... on w głębi duszy nie jest taki okrutny. Ja to wiem! I on się kiedyś zmieni! Zobaczycie!^^
Ho: O_O
Aka: o_O
A: *mina pt. "a nie mówiłam?"*
Sh: No co? Prawdę mówię. Ja wiem, że on taki jest ^^
A: Ależ my nie zaprzeczamy! Prawda? *wzrok psychopaty*
Aka: Hai!
Sh: Masz jeszcze jakieś pytanie? ^^
Ho: *przerzuca kartki* Chyba nie...
A: *do siebie* A szkoda...
K: *westchnięcie* Tym lepiej... skończmy już ten wywiad =_=
Ho: A zatem proszę państwa! Przedstawiliśmy wam tą jakże "wspaniałą" organizację z innej strony! Niestety nie udało nam sie znaleźć jednej osoby, ale proszę się nie obawiać! Dziękuję państwu za uwagę i zapraszam ponownie! Oczywiście to czy będzie koelejny wywiad zależy tylko od was! Mówiła do was wasza ukochana i uwielbiana Holy! Do usłyszenia! *macha do kamery* Wam również dziękuję bardzo i do widzenia! *wychodzi*
Aka: O.O
***
Notka została napisana przeze mnie czyli Fadziulkę oraz
przez A-chan. Mam nadzieje, że się podobała ^^
Na koniec jeszcze… życzymy wszystkim Wesołych Świąt, żeby spełniły się
wszystkie nawet najskrytsze marzenia, oraz żebyście spędzili te święta w miłej
i rodzinnej atmosferze ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz