INFO

W zakładce "zamówienia", którą znajdziecie po prawej stronie bloga, możecie składać zamówienia na wasze one-shoty, tak jak to do tej pory robiliście w komentarzach. Różnica będzie jedynie taka, że łatwiej będzie i nam i wam to wszystko ogarnąć i zobaczyć kto, co i ile zamawiał.
Wraz z waszymi zamówieniami powstanie w tamtym miejscu lista, na której będziecie mogli sprawdzić aktualny stan waszego zamówienia. Zachęcam do zaglądnięcia tam.

sobota, 8 grudnia 2012

006. Pluto

Pogrubiona czcionka w narracji – Shiru

Niepogrubiona – Kim

***


Wyszłam z gabinetu liderka, i smętnie zaczęłam iść korytarzem, gdy nagle ktoś wyszedł zza zakrętu i się z nim zderzyłam
Sh: Pluto, ty pajacu! Jak łazisz? >.<
K: Że kto? O_o
Sh: Pluto @.@
K: Jaki Pluto? Znowu się nażarłaś cukru na śniadanie, że tak bredzisz? O_o
Sh: Noooł @.@
K: To co ci się dzieje znowu?
Sh: Pein mnie nie kocha T^T
K: A to jakaś nowość? =.=
Sh: Nie dobijaj mnie T^T
K: Okey - wstałam z zamiarem odejścia
Sh: No zrób coś, żeby mnie pokochał, Pluuuuto! T^T
K: Po pierwsze przestań mówić do mnie Pluto, bo ci przywalę! >_< A po drugie niby co ja mogę zrobić? Co ja czarownica?
Sh: Po pierwsze, skoro nie jesteś Pluto, to kim jesteś? O.o A po drugie, nie wiem jak, ale masz to zrobić! T^T
K: Jak nie przestaniesz z tym Pluto to nie licz na moją pomoc, bo nie jestem w nastroju do żartów! Przez to, że ten twój głupi brat złamał miotłę Suzie, będę się musiała użerać z tą wiedźmą nie wiadomo ile! >_< - nagle nad moją głową zaświeciła się żarówka
Sh: <zjadła żarówkę z nad jej głowy>
K; Z tobą na serio jest coś nie tak O_o
Sh: Dlaczemu? <kończy jeść żarówkę>
K: Niech ktoś tu przyjdzie, bo ja zaraz oszaleję! - Właśnie wtedy ktoś wyszedł zza rogu
D: Hej Pluto, co się tak wydzierasz?
K Błagam nie mów mi że ty też zaczynasz z tym Plutem?
D: Ale o co chodzi, Pluto? O.o
K: DO JASNEJ ANIELKI JA NIE JESTEM ŻADEN PLUTO! >_<
D: Imię zmieniłeś? O.o
K; Jak się nie uspokoisz to zaraz ty będziesz musiał zmienić swoją twarz! >_< - powiedziałam podtykając mu pięść pod nos
D: O.o
Sh: Pluto! Miałeś mi pomóc T^T
K: Koniec z tym! Nie odzywam się do was obojga! - powiedziałam i ruszyłam korytarzem, zostawiając ich w tyle
Sh: Nooooł T^T idę się zabić! <polazła gdzieś>
Weszłam do kuchni, usiadłam przy stole i położyłam głowę na blacie
A ja jak na złość przylazłam za nią x3
Wiedziałam dokładnie że Shiru weszła do kuchni ale nie podniosłam głowy
Sh: No pomóż mi T^T <siada na przeciwko niej>
K: *nadal leży na stole*
Sh: Bo cię będę nazywać Pluto do końca życia >.>
K: *Wstaje i wychodzi z kuchni*
Sh: <polazła za nią>
K: *Idzie w stronę swojego pokoju*
Sh: <nadal lezie za nią>
K: * Wchodzi do swojego pokoju, zamyka Shiru drzwi przed nosem i zamyka je na klucz*
Sh: Nienawidzę cię! Powiem Hidanowi, że go kochasz! >.<
K: To ja ci nigdy nie powiem, jak zrobić by Pain cię kochał!
Sh: I tak nie chcesz mi pomóc! >.<
K: Ale to twoja wina!
Sh: Niby dlaczemu? >.<
K: Domyśl się!
Sh: No nie wiem! >.<
K: Jak nie wiesz co zrobiłaś, to ja nie mam zamiaru ci mówić!
Sh: W takim razie idę powiedzieć coś ciekawego Hidanowi! <foch i polazła>
K: Jakbyś zapomniała to Liderek wczoraj wysłał jego i Kakuzu na misje!
Sh: To pójdę do nich! >.<
K: A niby wiesz gdzie oni są!
Sh: Zapytam się liderka! >.<
K: Akurat ci powie!
Sh: Zrobi wszystko, żebym sobie poszła, to powie mi z chęcią! >.<
K: A rób co chcesz mnie to nie obchodzi!
Sh: Nienawidzę cię! <poszła se>
K: Ja ciebie bardziej!
Upewniwszy się, że Shiru juz sobie poszła wyszłam z pokoju. Miałam wielką ochotę z kimś pogadać, ale ze względu ze Kakuzu był na misji, Hoshi gdzieś wsiąkła, a z Shiru się pokłóciłam nie wiedziałam do kogo iść 
Szłam sobie lasem, śpiewając piosenkę z gumisów, aż w końcu się z kimś zderzyłam >.<
Przechodziłam obok pokoi wszystkich członków organizacji, aż w końcu zatrzymałam się przed jednymi z nich
Tym kimś, z kim się zderzyłam był Hidan! Zabiję go za to, że tak bezczelnie tarasuje mi drogę @.@
Otworzyłam drzwi i moim oczom ukazało się...jezioro? Co dziwniejsze woda nie wylewała się, no ale niestety właściciela pokoju nie było. zamknęłam drzwi, westchnęłam i ruszyłam w stronę wyjścia z organizacji
Sh: Hidan! Pedale, przez ciebie się wywaliłam! @.@
H: Nie co ty, nie zauważyłem =.= *sarkazm*
Sh: Boli mnie kość ogonowa T^T Poskarżę się liderkowi T^T
H: Halo! Ale to ty na mnie wpadłaś!
Sh: Ale to ty tak bezczelnie tu stałeś T^T
H: Co już mi stać nie wolno?
Sh: Nie >.<
H: =.=
Sh: T^T boli
H: To ja już pójdę
Sh: Masz mnie zanieść do organizacji! >.<
H: A mogę zawlec? * nadzieja*
Sh: Nie! >.<
H: Trudno - chwycił mnie za nogę i zaczął wlec po ziemi
Sh: Powiem liderowi! T^T
H: Bo go to obchodzi ^__^
Sh: Żebyś wiedział! Jak mu będę całą noc narzekać to go to zacznie obchodzić! >.<
H: Ja na jego miejscu bym cię wywalił z pokoju ^___^
Sh: T^T
H: Proszę jesteśmy - Zostawił Shiru plackiem na podłodze i ruszył dalej
Sh: Ty pajacu! @.@
Przeszłam obok leżącej na podłodze Shiru i nie robiąc nic poszłam dalej
Sh: Nienawidzę was wszystkich! Focham się na was i nie piszę dalej tego! >.< <poszła Ramen wie gdzie>
K: Trzymajcie mnie bo zaraz jej coś zrobię! To wszystko twoja wina!
Sh: <nie ma jej tylko jakiś świerszcz na sali>
K: Skoro tak stawiasz sprawę to ja też się wynoszę! * Wychodzi trzaskając drzwiami*
Sh: Tu nie ma drzwi xD
K: O łaskawie się pojawiłaś? >_<
Sh: <znowu słychać świerszcza>
K: Arghhh! Spadam z tond * wychodzi*
Sh: Pisze się "stąd" xD
K: *słychać świerszcze*
Sh: Mwhahahaha! ostałam tu sama...a to znaczy... że mogę pisać co tylko chcę! ^O^
K; Nieeeee! O_O * przybiega* Nie będziesz tu pisać wszystkiego co chcesz! I może wrócimy w końcu do opowiadania? =.=
Sh: Ale mnie nikt nie kocha T^T
K: Taaa...<.<
Sh: Miałaś zaprzeczyć! >.<
K: Niby dlaczego nadal jestem na ciebie obrażona <.<
Sh: A ja na ciebie! >.<
K: Ale to wszystko twoja wina! >_<
Sh: Niby dlaczemu?! >.<
K: Mam ci jeszcze mówić!? A może łaskawie przypomnisz sobie jak mam naprawdę na imię i mnie przeprosisz?! >_<
Sh: Pluto ^^
K: I sama widzisz! O to mi chodziło!
Sh: O to, że masz dziwne imię? O.o
K: Ale przecież ja się tak nie nazywam...T^T
Sh: A Kazio mówił, że to twoje prawdziwe imię O.o
K: Ja go chyba zabije! >_< Miał nie używać tego debilnego przezwiska! >____<
Sh: Może mi wyjaśnisz? xD
K: Nie! To...jest...bardzo...głupia...historia...>////>
Sh: Mów! xD
K: Nie! >///>
Sh: Bo se pójdę >.>
K: Ale ja ci tego nie powiem! To jest głupie! >///>
Sh: Mów bo zabiję ci twojego misia co wygląda jak Hidan! @u@
K: Nie mieszaj go do tego! @_@
Sh: Mwhahahaha! Gadaj! @u@
K: Ale...
Sh: Gadaj! Muabuawhauczuchuahuahahah! @u@
K: Nigdy! >_<
Sh: <wzięła miśka i podstawiła pod niego zapalona zapalniczkę> a może jednak? @u@
K: A...a spal go, ale za to ja spalę twojego misia- Peina! XD - Popędziłam jak strzała do gabinetu Liderka
Sh: Ja mam Peina codziennie pod prysznicem! xD
K: *Krzyczy z daleka* To powiem mu, że go podglądasz i wywali cię z pokoju I powiem mu też jak raz przez godzinę patrzyłaś się na niego jak spał na kanapie! XD
Sh: A mów m co chcesz! I tak go zgwałcę! Muabuawhaczichuahuahaha! @u@
K: *krzyczy* Okey to powiem mu też, że to ty podkradasz mu bokserki z szafy i że to ty obcięłaś mu włosy jak spał. A wiesz jaki on jest wyczulony na punkcie swojej fryzury! XD
Sh: Pff! Możesz mu nawet powiedzieć, że go macałam jak spał a mnie to nie obchodzi! >.<
K: *krzyczy* Okey to mu powiem - Wpadłam do gabinetu liderka i zaczęłam nawijać - Liderku mam ci coś do powiedzenia!
P: Co znowu?! >.<
K: pamiętasz jak się wkurzałeś jak odkryłeś, że ktoś obciął ci włosy?
P: Nooo.. i co?
K: Wiem kto to zrobił XD
P: Gadaj! >.<
K: To Shiru! XD
P: Wiedziałem! >.<
K: I jeszcze podgląda cię jak bierzesz prysznic, kradnie twoje bokserki z szafy i jaz patrzyła się na ciebie przez godzinę jak spałeś na kanapie...o i jeszcze powiedziała że cię maca jak śpisz XD
P: <zgon>
K: E liderku żyjesz? O_o
P: <dead>
K: Shiru Liderek nie żyle!
Sh: <przybiegła najszybciej jak mogła> Nooooooł! T^T
K: Tak *dźga liderka patykiem*
Sh: Idę się utopić T^T <poszła>
K: *szepce liderkowi do ucha* Ej liderku Shiru poszła się utopić 
P: No i dobrze >.>
K: O żyjesz!
P: Jak widać >.>
K: Zaraz zawołam Shiru! XD
P: Noł! >.<
K: * bierze wdech*
P: <dead>
K: Znowu nie żyjesz? =.=
P: <dead>
K: I tak wiem że żyjesz XD *krzyczy* Shiru liderek jednak żyje!
Sh: <krzyczy> I co z tego skoro mnie nie kocha?! T^T
K: * do siebie* O Jashinie, ona to też ma problemy =.= * Krzyczy* Mam na to sposób chodź!
Sh: <przybiegła> JAKI? *u*
K: Chodź żeby nie słyszał *look na liderka*
Sh: ^O^
Wyszłyśmy z gabinet liderka
K: Więc tak namówię Suzie żeby zrobiła eliksir miłości, ty dasz go liderkowi i po sprawie XD
Sh: Yay! ^O^
K: Dobra teraz trzeba znaleźć Suzie
Sh: A gdzie ta dziewoja jest? ^O^
K: A skąd mam wiedzieć. Co ja jej niańka? >_<
Sh: Taaak ^O^
K: =.= Chyba poszła do sklepu
Sh: No to aport! Goń ją Pluto! ^O^
K: Jeszcze raz mnie tak nazwiesz, a nie dożyjesz swoich następnych urodzin! @__@
Sh: Ja nawet nie wiem kiedy je mam T^T
K: Jak to? O_o
Sh: No dobra, wiem >.>
K: Ale jakim cudem?
Sh: Ale co? O.o
K: Ale co, co? O_o
Sh: Ale nie wiem O.o
K: No to kiedy masz urodziny?
Sh: 26 marca xD
K: O_O a przed chwilą mówiłaś że nie wiesz kiedy masz O_O
Sh: Ale potem powiedziałam, że wiem O.o
K: Serio? O_o Nie słyszałam
Sh: Bo głucha jesteś >.>
K: Chcesz ten eliksir czy nie? Bo jak się wkurzę to możesz go nie dostać >.>
Sh: Chcę ^O^
K: TO MNIE LEPIEJ NIE WKURZAJ, BO NIE JESTEM DZIŚ W NASTROJU! >_<
Sh: Na seks? ^O^
K: Jeszcze raz mnie wkurzysz, a możesz się pożegnać z tym eliksirem! @_@
Sh: A wiesz co ci powiem? ^O^
K: Co? =.=
Sh: Liderek mnie zgwałcił @.@
K: Akurat =.=
Sh: Serio @.@ najpierw się upił, a potem mnie zgwałcił T^T i bolało T^T
K: Nie chcę cię już słuchać! Proszę cię nie mów mi o takich rzeczach O_o
Sh: No nie mów, że nigdy TEGO nie robiłaś O.o
K: Nie, a jak się będziesz ze mnie śmiać to nie dostaniesz tego eliksiru nigdy! >_<
Sh: <ledwo się powstrzymuje od śmiechu>
K: Nie wkurzaj mnie, bo ci kurna tak przyłożę że cię będzie trzeba z podłogi zeskrobywać! >_<
Sh: Ale ja nic nie zrobiłam T^T
K: Ale się ledwo od śmiechu powstrzymywałaś! >__<
Sh: Ale się powstrzymywałam! >.<
K: To i tak za dużo! Znajdźmy już tą Suzie bo mnie dzisiaj wyjątkowo wkurzasz! >___<
Sh: x3.
K: Znajdźmy ją w końcu =.=
Sh: No to idziemy pod Tesco ^O^
K: Taaaa...=.=



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz